Sprawdź, co planuje miasto i które ulice mieszkańcy wskazują jako najbardziej problematyczne.
Akcja usuwania wraków w Piastowie — start po latach oczekiwań
Władze Piastowa ogłosiły oficjalne rozpoczęcie działań mających na celu oczyszczenie ulic z pojazdów pozostawionych bez użytku. W komunikacie miasta podkreślono, że wraki od dawna zajmują cenne miejsca parkingowe i często stanowią zagrożenie dla środowiska oraz bezpieczeństwa.
„Dziś oficjalnie rozpoczęliśmy działania mające na celu oczyszczenie naszych osiedli z porzuconych i nieużywanych samochodów. Wraki, które od lat blokują miejsca parkingowe i szpecą przestrzeń miejską, w końcu znikną z ulic! 👉Pierwsze pojazdy są już sukcesywnie odholowywane” – poinformował Urząd Miasta Piastowa.
Mieszkańcy natychmiast zareagowali, wskazując kolejne lokalizacje, gdzie od lat stoją nieużywane auta. „Ciekawy jestem, kiedy znikną te matizy i polonezy z ul. Dąbrowskiego” – napisał jeden z komentujących. To właśnie ta ulica pojawia się w dyskusjach najczęściej.
Największy problem: ulica Dąbrowskiego
Według wielu mieszkańców, właśnie na Dąbrowskiego od lat stoi największa kolekcja zaniedbanych pojazdów. „Trzeba jeździć w kółko po sto razy, żeby zaparkować, a wraki stoją i pan zbieracz przyprowadza kolejne…” – komentuje jedna z mieszkanek.
Część osób wskazuje, że problem jest trudny do rozwiązania ze względu na formalności. „Nie znikną, bo mają opłaty, więc stoją legalnie… wspominał o tym Burmistrz na spotkaniu z mieszkańcami” – tłumaczy inna mieszkanka. Jednak szybko w odpowiedzi pojawiają się pytania o stan techniczny aut. „Można wykupić OC bez ważnego badania technicznego?” – zastanawia się jedna z komentujących.
Nie brakuje też głosów sugerujących, że służby mogłyby zastosować inne przepisy. „Te wraki zagrażają środowisku. Jest straż pożarna, policja… jakby chcieli, to znaleźliby przepis, ale nie chcą” – ocenia kolejny internauta.
Emocje rosną: frustracja i poczucie bezradności
W komentarzach pobrzmiewa wyraźna frustracja mieszkańców, którzy od lat próbują uzyskać reakcję służb. „Szyb nie mają, zaklejone kartonami, olej wyciekał i nic nie zrobili” – opisuje jedna z osób, dodając, że stan aut na Dąbrowskiego jest coraz gorszy. Pojawiają się również obawy o bezpieczeństwo: „A jak jego głowa wymyśli, aby to podpalić? Zabudowy i blok są tuż obok”.
Niektórzy komentujący wskazują wręcz na agresywne zachowania właściciela pozostawionych samochodów, wspominając o wcześniejszych incydentach, co dodatkowo potęguje obawy mieszkańców.
Akcja dopiero się zaczyna, ale mieszkańcy oczekują więcej
Samorządowcy podkreślają, że proces może potrwać.
„Trochę to trwało, ale w końcu się udało. Pewnie wszystkie od razu nie znikną, ale sam fakt usuwania takich aut może skłonić właścicieli innych „wrostów” do podjęcia działań” – napisał w mediach społecznościowych wiceprzewodniczący Rady Miejskiej, Mirosław Ganiec.
Mimo to mieszkańcy zasypują urzędników kolejnymi zgłoszeniami: Reja, Harcerska, Plater, Hallera, Fałata, Kościuszki, okolice przedszkola nr 3 – lista rośnie z każdą godziną. „Ile można? Ludzie mieszkający w tych blokach wiecznie mają problem z miejscami, a jakiś dzban złomowisko sobie robi” – dodaje jedna z mieszkanek.
Wielu liczy, że akcja nie skończy się na kilku odholowanych pojazdach, lecz przyniesie trwałą zmianę. „Nareszcie ktoś dobrze pomyślał. Bo wraki to żadna ozdoba. Psują tylko wizerunek miejscowości” – podsumowuje jedna z osób.




















![Remont torów WKD w Komorowie. Zamknięty przejazd kolejowy [GALERIA ZDJĘĆ]](https://static2.przegladregionalny.pl/data/articles/sm-16x9-remont-torow-wkd-w-komorowie-zamkniety-przejazd-kolejowy-galeria-zdjec-1761493434.jpg)



Napisz komentarz
Komentarze