Dramatyczne wezwanie
Funkcjonariusze natychmiast pojechali pod wskazany adres. Zastali tam pijanego 47-latka oraz… jego żonę. Kobieta zapewniła policjantów, że nic jej nie jest. Więcej nawet – powiedziała, że nie obawia się o swoje życie. Mężczyzna po pijaku zadzwonił na policję i skłamał.
„47-latek został zatrzymany. Po wytrzeźwieniu usłyszał zarzut fałszywego zawiadomienia o przestępstwie, do którego się przyznał. Zgodnie z art. 238 Kodeksu karnego za takie działanie grozi kara nawet do 2 lat pozbawienia wolności” – przekazała podkom. Monika Orlik z komendy w Pruszkowie. Sprawą zajmuje się prokuratura w Pruszkowie.
Szanujmy czas policji
Pamiętajmy, w pruszkowskiej policji, podobnie jak w całym kraju są braki. Funkcjonariuszy jest za mało, dlatego nie mogą być wszędzie. W pierwszej kolejności reagują na zgłoszenia dotyczące zagrożenia życia. Dopiero później realizują mniej dramatyczne wezwania.
Dlatego tak ważne jest, abyśmy szanowali czas policjantów i nie zajmowali ich czasu fałszywymi zgłoszeniami. Funkcjonariusze powinni przyjechać na każde nasze wezwanie. Jednak to od nas zależy decyzja, czy sprawa jest naprawdę na tyle poważna, aby ich wezwać. Kłamanie policjantom i wzywanie ich dla żartów jest natomiast przestępstwem. Dowiedział się o tym mieszkaniec powiatu pruszkowskiego. Niech jego historia będzie przestrogą dla nas wszystkich.
Napisz komentarz
Komentarze