Reklama
HISTORIA

Podkowa Leśna sprzed wieku, czyli opowieści z pocztówek, domów i wspomnień

W 2025 roku mija dokładnie 100 lat od powstania Podkowy Leśnej – miasta-ogrodu, które od początku swojego istnienia było nie tylko ambitnym projektem urbanistycznym, ale i miejscem wyjątkowej społecznej aktywności oraz artystycznej atmosfery. Zaglądamy do źródeł historii tego niezwykłego miejsca – przez dokumenty, wspomnienia i zachowane kartki sprzed lat.
Podkowa Leśna sprzed wieku, czyli opowieści z pocztówek, domów i wspomnień

W 2025 roku mija dokładnie 100 lat od powstania Podkowy Leśnej – miasta-ogrodu, które od początku swojego istnienia było nie tylko ambitnym projektem urbanistycznym, ale i miejscem wyjątkowej społecznej aktywności oraz artystycznej atmosfery. W cyklu „Pocztówki z Podkowy Leśnej” zaglądamy do źródeł historii tego niezwykłego miejsca – przez dokumenty, wspomnienia i zachowane kartki sprzed lat.

Początki miasta-ogrodu

Pierwsze pytanie: kiedy powstała Podkowa Leśna? Powstała 9 kwietnia 1925 r., gdyż tego dnia w gmachu warszawskiej hipoteki członkowie zarządu nowej spółki „Miasto Ogród Podkowa Leśna Spółka z ograniczoną odpowiedzialnością” – Janusz Regulski i Tadeusz Baniewicz, związani z konsorcjum „Siła i Światło”, oraz Stanisław Wilhelm Lilpop, jako właściciel majątku – podpisali akt rozprzedaży gruntów Podkowy. Zaczęła się urzeczywistniać w Podkowie Leśnej idea miasta-ogrodu, zaproponowana na początku XX wieku przez Ebenezera Howarda. W Wielkiej Brytanii była już wówczas bardzo popularna.

Towarzystwo Przyjaciół Miasta-Ogrodu „Podkowa Leśna”

Afisz informujący o zabawie ludowej z 1933 r.  fot: Polona

17 października 1933 roku został podpisany Statut Towarzystwa Przyjaciół Miasta-Ogrodu „Podkowa Leśna” Powiatu Błońskiego. Z tego dokumentu możemy dowiedzieć się o celach i obowiązkach jego założycieli. Tu poznamy też nazwiska członków Towarzystwa Przyjaciół Podkowy Leśnej i okolicznych miejscowości, którzy podpisali ten statut. Oto oni: inż. Mieczysław Szydłowski, dr Adolf Szydler, inż. Henryk Karpiński, Stanisław Budkiewicz, Irena Kaczorowa, dr Henryk Kałuszyński, inż. Kazimierz Gayczak, Michał Walkowski, Władysław Muśnicki, Antoni Mroczkowski, inż. Jerzy Nowiński, inż. Wiktor Przelaskowski, Bolesław Jankowski, Ewelina Krzyżewska, dr Maria Michałowska

Podstawowym celem stowarzyszenia było uporządkowanie hipoteki i założenie wzorowego osiedla. Powodzenie, jakie już w latach 30. osiągnęła Podkowa Leśna wśród warszawskiej publiczności szukającej miejsc wypoczynku poza ruchem wielkiego miasta, przerosło oczekiwania twórców miasta-ogrodu. Dobra komunikacja sprzyjała rozwojowi, a budowie kolejki EKD towarzyszyło powstawanie miasta-ogrodu na rozparcelowanych terenach majątku Stanisława Lilpopa

Za ojców założycieli miasta uważa się dziś Tadeusza Baniewicza, dyrektora EKD, i Janusza Regulskiego.

 

Pocztówka ze stacją Podkowa Leśna

Na zdjęciu dworzec kolejki EKD „Podkowa Leśna Główna”, którego projekt przypisuje się Tadeuszowi Baniewiczowi. Pocztówka, która została wysłana 14 sierpnia 1942 r. z Milanówka (na stemplu Grodzisk), jest ciekawym symbolem czasów okupacji.

Lubię czytać rewersy dawnych pocztówek, bo często można właśnie z nich dowiedzieć się czegoś, czego nie będzie w podręcznikach z opracowaniami historycznymi. Fascynują mnie też emocje korespondencji, niby lakonicznej, a jednak dużo zdradzającej. Jest tu troska o bliskich, pytania o to, czy zachodzą w ich rodzinach zmiany – szczególnie ważne i niepokojące w czasach wojny. Znajdziemy tu też np. wiadomość o zmianach w otoczeniu miejscowości, która interesuje zarówno adresata, jak i odbiorcę. Zakamuflowane informacje między wierszami tekstu.

Pocztówka przedstawia stację Podkowa Leśna Główna w całej okazałości z jej ciekawą architekturą. Oto treść pocztówki umieszczonej na rewersie:

„Kochani! Dziękujemy za kartkę od mamy, którą odebraliśmy po długim oczekiwaniu. Zawsze jesteśmy ciekawi, czy wszyscy tam zdrowi i czy zmian nie ma żadnych. U nas bez zmian. Nareszcie teraz dopiero rozpoczęło się lato, tym bardziej mam czasu mało. Wciąż się noszę z myślą wysłania listu obiecanego, co jednak będę musiał uczynić. Karta to tego roku robiona, bo w tym roku postawili tę siatkę na stacji w Podkowie. Co niedziela w Milanówku i Podkowie Leśnej pełno wycieczkowiczów z Warszawy, że aż się roi. Tymczasem najserdeczniej pozdrawiam – Teor i Irka (pierwsze imię niezbyt czytelne)”.

Nawet to w tym tekście jest ciekawe, że lato 1942 roku było na Mazowszu niezbyt ładne. Mimo wojny ludzie dalej przyjeżdżali do Podkowy Leśnej z Warszawy, aby tu pospacerować i obejrzeć ciekawą zabudowę tej młodej miejscowości.

Pocztówka ze stacją Podkowa Leśna Główna fot: Polona

Pocztówka z willą „Dworek Lali”

W przypadku tej pocztówki nie ma treści na rewersie. Jest za to interesująca historia umieszczonej na fotografii willi.

Analizując historię tego okazałego budynku, powiązania rodzinne jej dawnych budowniczych i mieszkańców, naprawdę można wprowadzić się w stan zdumienia. Bo jak połączyć Krwawego Feliksa (Dzierżyńskiego), bitwę pod Grunwaldem i panią Iwaszkiewicz w jedną historię?

O pierwszych mieszkańcach dworku historia milczy. We wspomnieniach pani Marii Iwaszkiewicz jest notatka z odwiedzin w „Dworku Lali”:

„Otóż siostra i ja bywałyśmy u tej Lali. Musiały to być wczesne lata trzydzieste. Lala była śliczną brunetką, uczesaną w loki i – ku naszemu podziwowi – ubraną w aksamitne sukienki z koronkowymi kołnierzykami typu bebe... Matka Lali była ciężko chora na nerki, znajdowała się pod opieką naszego wuja urologa Wacława Lilpopa. Nigdy jej nie widziałyśmy, chyba wkrótce umarła i wtedy dziadek pana Brochockiego kupił dom.”

Dziewczynka wspomniana przez panią Iwaszkiewicz była pod opieką guwernantki panny Poli. W połowie lat 30. dom sprzedano. Wówczas kupił go pan Jan Dzierżyński. Można go odnaleźć na liście inżynierów mechaników Stowarzyszenia Inżynierów Mechaników Polskich, wydanej w Warszawie w 1938 r.: „Biuro techniczno-handlowe Jan Dzierżyński w Warszawie, ul. Mianowskiego 15 m 17, rok urodzenia 1877. W 1904 roku ukończył Politechnikę w Rydze na wydziale mechanicznym.”

W Podkowińskim Magazynie Kulturalnym, w świetnym tekście pani Małgorzaty Wittels, czytamy:

„Parter domu, a właściwie jego większą część, przez wiele lat zajmował Jan z żoną Wandą z Majewskich (1887–1947) i rodziną córki Janiny. Wanda była malarką, po studiach w Odessie. Lubiła malować, jej nastrojowe pejzaże ozdabiają teraz mieszkanie wnuka, ale też ze znawstwem wybierała i kupowała dzieła sztuki. Przed samym Powstaniem znaczną część jej podkowiańskiej kolekcji wywieziono do warszawskiego mieszkania, gdzie – jak sądzono – łatwiej będzie je przechować. Spłonęły w czasie Powstania. Była osobą o silnym charakterze i niezłomnych zasadach, czego dowód dała, nie zgadzając się na wykorzystanie nazwiska i rodzinnych powiązań w celu ratowania syna, wywiezionego i więzionego w Związku Radzieckim.”

Dopiero po jej śmierci Jan Dzierżyński nawiązał kontakt z ambasadą ZSRR w Warszawie. Dobrze pamiętam wizytę w „Dworku Lali” ówczesnego ambasadora Lebiediewa, wielki czarny samochód i herbatę podaną w stołowym pokoju...

„Przywiózł wiadomość o odnalezieniu oraz rychłym powrocie Jerzego, sam być może nie wiedząc, że ten w międzyczasie znalazł się na Kołymie. Dopiero stamtąd NKWD odstawiła go do polskiej granicy... Akurat bawiłem się w ogrodzie, kiedy obdarty wujek Jerzyk otwierał furtkę w „Dworku Lali” jesienią 1947 roku” – napisał we wspomnieniach wnuk Jana.

Pocztówka „Dworek Lali” fot: Polona

Ebenezer Howard i jego koncepcja

W wiktoriańskiej Anglii idea miasta-ogrodu była stworzona dla złagodzenia napięć społecznych i stanowiła oficjalny program rządowy. Miały powstawać niewielkie domki jednorodzinne z ogródkami, rozmieszczone na odpowiednio zaprojektowanym obszarze.

Ebenezer Howard w książce z 1898 r. Tomorrow: A Peaceful Path to Real Reform opisał koncepcję stworzenia niezależnego ekonomicznie osiedla/miasteczka, zaplanowanego na ok. 30 tys. mieszkańców, posiadającego własne władze municypalne i instytucje, takie jak: teatr, filharmonia, biblioteka i ewentualnie muzeum. Na obszarze około tysiąca akrów miały powstawać miasta-ogrody z centralnym parkiem, otoczonym domami mieszkalnymi, a dalej – strefą handlu i przemysłu.

Choć koncepcja ta nie została w pełni zrealizowana w praktyce, zainspirowała powstanie osiedli podmiejskich – uporządkowanych urbanistycznie, z domkami jednorodzinnymi w otoczeniu zieleni. Jednym z najlepszych przykładów zastosowania tej idei w Polsce stała się Podkowa Leśna.

Druga część projektu domu arch. J. Dąbrowskiego dla Podkowy Leśnej fot: Architektura i Budownictwo 1927 r. 

Miasto-Ogród i architekt Tadeusz Tołwiński

Zadanie zaprojektowania Podkowy Leśnej powierzono Tadeuszowi Tołwińskiemu – wybitnemu architektowi i urbaniście. Jak pisze Milada Ślizińska w czasopiśmie Spotkania z zabytkami:

„W 1912 r. wygrał konkurs na miasto-ogród Ząbki. W tym samym roku odbyła się też w Krakowie ‘Wystawa architektury i wnętrz w otoczeniu ogrodowym’, na którą przybył również z Anglii Ebenezer Howard. W 1913 r. T. Tołwiński zaprojektował kolejne miasto-ogród – Podkowę Leśną. Jak się zdaje, parcelacja tych dóbr przygotowywana była już od dwóch lat. Świadczy o tym plan osiedla sprzed parcelacji, wykonany w 1911 r. przez geometrę Zarządu Gubernialnego Ludwika Kijskiego, zatytułowany ‘Plan zbiorowy dóbr Podkowa Leśna w Guberni Warszawskiej w Powiecie Błońskim położonych’.”

Prawdopodobnie realizację tego zamierzenia przerwała pierwsza wojna światowa. Projekt Tołwińskiego należy dziś do grona najnowocześniejszych koncepcji urbanistycznych w Europie początku XX wieku – obok takich realizacji jak Letchworth czy Hellerau.

Elektryczne Koleje Dojazdowe – kręgosłup Podkowy

Po I wojnie światowej pojawił się pomysł budowy szybkiej kolejki, która woziłaby mieszkańców podmiejskich osiedli do Warszawy. Aby zapewnić pasażerów, trzeba było jednocześnie zabudować obszary, przez które miała przebiegać linia.

Kolejkę zbudowała Spółka Akcyjna „Elektryczne Koleje Dojazdowe” w ramach konsorcjum „Siła i Światło”. Wyznaczono punkty stacyjne na trasie Warszawa – Grodzisk Mazowiecki – Żyrardów. Odcinek Warszawa – Grodzisk został uruchomiony wiosną 1927 r.

Dla twórców Podkowy Leśnej komunikacja była kluczowa – jako normę dojazdu z Warszawy przyjęto 30–45 minut. Stanisław Lilpop, właściciel majątku Podkowa Leśna, wszedł w skład spółki z 40% udziałów. Pozostałe udziały należały do „Siły i Światła” (ponad 36%) i Banku Spółek Zarobkowych (24%).

Według ulotki reklamowej z ok. 1927 r., kolejka z punktem wyjściowym w samym centrum Warszawy (ul. Nowogrodzka, róg Marszałkowskiej) osiągała prędkość 65 km/h, a w godzinach szczytu kursowała co 10 minut.

Urbanistyka i architektura miasta-ogrodu

Projekt osiedla powierzono wybitnemu urbaniście Antoniemu Aleksandrowi Jawornickiemu. W kwestii domów mieszkalnych korzystano z projektów najznakomitszych architektów międzywojnia, utrzymanych zazwyczaj w klasycznym stylu dworkowym z początku XIX wieku.

Ciekawą koncepcję przedstawił architekt J. Dąbrowski w miesięczniku Architektura i budownictwo z 1927 r., pisząc o planach domów o 8–10 pokojach w powstającym osiedlu.

Umowy sprzedaży działek zawierały precyzyjne zapisy dotyczące zabudowy – określano jej charakter, terminy rozpoczęcia budowy, zakaz wycinki drzew (poza koniecznym minimum) oraz ograniczenie wysokości domów do jednej kondygnacji nadziemnej.

Jeden z wtórnych planów geodezyjnych Miasta Ogrodu Podkowa Leśna źródło: Polona

Willa „Krychów” i archeologia śródziemnomorska

Jednym z najbardziej fascynujących przykładów architektury Podkowy Leśnej jest willa „Krychów”, wzniesiona ok. 1930 r. przy ul. Kwiatowej 20 dla Tadeusza Baniewicza – dyrektora Elektrycznych Kolei Dojazdowych. Projekt przygotował architekt Lucjusz Jan Szperling.

Nazwa willi pochodzi od imienia córki Baniewicza – Krystyny, która wyszła za mąż za profesora Kazimierza Michałowskiego – światowej sławy archeologa i egiptologa, specjalistę od archeologii śródziemnomorskiej. Przez wiele lat w willi „Krychów” mieściła się również pracownia Zakładu Archeologii Śródziemnomorskiej.

Willa „Krychów” według projektu Lucjana Szperlinga dla Tadeusza Baniewicza fot: z czasopisma „Spotkania z zabytkami”

Stawisko – serce podkowiańskiej inteligencji

Nie sposób opowiadać o historii Podkowy Leśnej, nie wspominając o Stawisku – jednej z najbardziej znanych willi tego miasta, a jednocześnie ośrodku życia kulturalnego, intelektualnego i artystycznego międzywojennej Polski.

Willa została wzniesiona w 1928 roku przez Annę Lilpopową i Jarosława Iwaszkiewicza – pisarza, tłumacza i późniejszego posła do Sejmu PRL. Budowa możliwa była dzięki posagowi Anny, córki Stanisława Wilhelma Lilpopa – właściciela majątku Podkowa Leśna i współtwórcy koncepcji miasta-ogrodu. Stawisko powstało na działce o powierzchni ok. 8 hektarów, a projekt domu stworzył architekt Stanisław Galle.

Stawisko, poza funkcją mieszkalną, od początku było miejscem spotkań intelektualistów i artystów. Przez jego salon przewinęli się m.in. Antoni Słonimski, Julian Tuwim, Kazimierz Wierzyński, Jan Lechoń, Czesław Miłosz, Jerzy Andrzejewski, a także kompozytor Karol Szymanowski – przyjaciel rodziny Iwaszkiewiczów, który zmarł właśnie w Stawisku w 1937 roku.

W czasie okupacji dom Iwaszkiewiczów stał się miejscem schronienia dla wielu zagrożonych osób – w tym Żydów i członków podziemia. Sam Jarosław Iwaszkiewicz zaangażował się w działalność Rady Pomocy Żydom „Żegota”. Dzięki statusowi posiadłości jako własności obywatelki niemieckiej (Anna Lilpop miała niemieckie obywatelstwo z racji urodzenia w Austro-Węgrzech), Stawisko cieszyło się względną ochroną przed rewizjami.

Dom z duszą i pamięcią

Po wojnie Stawisko nadal było domem pisarza aż do jego śmierci w 1980 roku. Zgodnie z testamentem Jarosława Iwaszkiewicza, willa została przekazana państwu z intencją utworzenia muzeum. W 1984 roku otwarto tu Muzeum im. Anny i Jarosława Iwaszkiewiczów – unikalne miejsce, gdzie do dziś można oglądać autentyczne wnętrza, rękopisy, fotografie, pamiątki rodzinne i dzieła sztuki zgromadzone przez gospodarzy.

To właśnie w Stawisku widać pełnię idei miasta-ogrodu – nie tylko w architekturze, ale i w klimacie kultury, duchowości, wspólnoty. Dom wpisuje się w szerszą historię Podkowy Leśnej jako miejsca nieprzypadkowego: wybranego i zaprojektowanego z myślą o harmonii człowieka z naturą i z drugim człowiekiem.

Podkowa – więcej niż miejsce

Sto lat temu Podkowa Leśna powstała jako projekt nowoczesny, ambitny, ale jednocześnie niezwykle ludzki. Miało to być miasto-ogrodowe nie tylko z nazwy – łączące harmonię z naturą, zrównoważoną urbanistykę i wspólnotowość mieszkańców. Dziś, po upływie wieku, nadal odnajdujemy tu ducha tamtych idei: w zachowanych willach, w zielonych uliczkach, w żywej pamięci ludzi i miejsc.

Pocztówki, wspomnienia i domy Podkowy Leśnej to nie tylko źródła historyczne. To głosy przeszłości, które warto usłyszeć właśnie teraz – w roku jubileuszu. Bo Podkowa to nie tylko architektura i plan urbanistyczny. To przede wszystkim opowieść. I my wciąż ją piszemy.

Przeczytaj również:

Więcej o autorze / autorach:
Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu Przegląd Regionalny. MIKAWAS Sp. z o.o. z siedzibą w Piasecznie przy ul. Jana Pawła II 29A, jest administratorem twoich danych osobowych dla celów związanych z korzystaniem z serwisu. Link do Polityki prywatności: LINK

Komentarze

Kliknij „obserwuj”, aby wiedzieć, co dzieje się w powiecie piaseczyńskim.
Najciekawsze wiadomości z przegladregionalny.pl znajdziesz w Google News!