Przewoźnik zdecydował, że od 21 do 30 października zamknięte zostaną tory na odcinku Nowa Wieś Warszawska-Pruszków WKD. Trwa remont toru nr 1 w Komorowie.
W tym czasie została wprowadzona zmiana organizacji ruchu pociągów oraz zastępcza komunikacja autobusowa. Pomiędzy stacjami Pruszków WKD – Warszawa Śródmieście WKD składy będą kursowały z częstotliwością połączeń co 40 minut we wszystkie dni zamknięcia. Ponadto ruch pociągów na tym odcinku będzie się odbywał naprzemiennie po torach nr 1 i 2 w obu kierunkach. Na przystanku Pruszków WKD zostanie zorganizowany punkt przesiadkowy z/do autobusów komunikacji zastępczej.
– Dodatkowo przystanek Nowa Wieś Warszawska w dni powszednie będzie obsługiwany przez drugą linię zastępczej komunikacji autobusowej, która zapewni połączenie ze stacją PKP w Pruszkowie – wyjaśniali kilka dni temu kolejarze.
Tłok, ścisk i brak miejsc
Nadszedł w końcu ten wielki dzień. Rozpoczęcie remontu toru nr 1 w Komorowie, a wraz z nim poważne problemy komunikacyjne. W godzinach porannych na pasażerów chcących przesiąść się z pociągu do zastępczej komunikacji czekało nie lada wyzwanie.
– No i to totalne wyłączenie komunikacyjne Milanówka! Kolejki co 80 minut (sic!) i z tylko Podkowy Zachodniej! Młodzież nie ma jak do szkół dojechać! Skandaliczne tym bardzie, że tory do Milanówka akurat były wymienione rok temu! – napisała w mediach społecznościowych jedna z pasażerek.
– Autobus zastępczy, który miał odjechać o godz. 7:25 z Nowej Wsi do stacji WKD Pruszków nie odjechał o czasie. Spyta ktoś: dlaczego? Ten autobus był podstawiony akurat o czasie i mógł odjechać o 7:25, ale tego nie zrobił, ponieważ pani która była na peronie z obsługi WKD podeszła do kierowcy i powiedziała mu, że musi poczekać na WKD-kę z kierunku Grodziska, która miała oczywiście jakieś opóźnienie. W efekcie nie dotarliśmy do stacji WKD Pruszków na czas i nie odjechaliśmy o godz. 7:45. Musieliśmy czekać na kolejną kolejkę, która rozkładowo miała być w Pruszkowie o 8:20, a też przyjechała spóźniona i odjechała o 8:30. To bardzo ciekawe, że teoretycznie mogliśmy z Nowej Wsi odjechać o czasie, ale kazano nam czekać na spóźnioną WKD-kę. Szkoda, że w Pruszkowie WKD-ka na nas nie poczekała, tylko zarządzono odjazd. WKD jak zwykle popisała się organizacyjnie – dodała inna.
„Dojazd do Warszawy, to jeden wielki koszmar”
Dojazd do Warszawy też okazał się problemem.
– Autobus zapchany tak, że połowa ludzi została na przystanku, nie dostając się również do kolejnego. Podobnie w kolejce. Mieszkam od ponad 10 lat w Grodzisku i z tego co pamiętam, nie było roku, żebyście Państwo nie robili jakiś remontów. Dojazd do Warszawy zaczyna graniczyć z cudem – opisywała jedna z grodziszczanek.
– Ludzie są zmęczeni i mają dosyć udogodnień , ponieważ nie mogą normalnie przemieszczać się do pracy. Ostatni remont trwał ponad dwa lata i teraz kolejny, w tak niedalekim czasie. Naprawdę nie czujemy poprawy i komfortu jazdy, skoro ciągle nie wychodzicie z remontów i skazujecie ludzi na takie problemy. Nie wiem jak to rozwiązać, ale plan który Państwo macie na kolejne modernizacje realizowany w tygodniu jest nie do przyjęcia. Czuję złość, bezsilność i niemoc, ponieważ jestem skazana na Państwa, tak nieudolne usługi – zaznaczyła.
WKD monitoruje sytuację
Do końca remontu pozostało jeszcze kilka dni. Jakie kroki podejmie Warszawska Kolej Dojazdowa, aby uniknąć podobnych problemów w komunikacji?
-Po pierwszym dniu zbieramy dane i raporty z wykonania przewozów w porannym i popołudniowym szczycie przewozowym. W porze porannej na jednym z kursów przewidzianych do realizacji w ramach połączenia zastępczą komunikacją autobusową z trzech zaplanowanych pojazdów z uwagi na awarię nie dojechał jeden wóz – wyjaśnia w rozmowie z „Przeglądem Regionalnym” Krzysztof Kulesza, rzecznik prasowy Warszawskiej Kolei Dojazdowej.
Zaznacza, że sytuacja będzie monitorowana w kolejnych dniach.
– W razie potrzeby zostaną uruchomione zasoby rezerwowe. W pierwszej kolejności obserwacje obejmą sposób wykonania określonych kursów według założonego podstawowego planu (w szczycie porannym część kursów przewidzianych w rozkładzie jazdy została zaplanowana do obsłużenia przez 3 pojazdy) – dodaje Krzysztof Kulesza.
Czy władze Pruszkowa uruchomią dodatkowe autobusy?
– Miasto Pruszków pozostaje w kontakcie z przedstawicielami spółki WKD w związku z planowanymi pracami modernizacyjnymi oraz wynikającymi z nich ograniczeniami w kursowaniu pociągów. Jednocześnie podkreślamy, że za organizację zastępczej komunikacji autobusowej na wyłączonym odcinku trasy odpowiada spółka WKD, a nie Miasto Pruszków – tłumaczy w rozmowie z nami Krzysztof Olszewski, rzecznik prasowy pruszkowskiego magistratu.
– To po stronie przewoźnika leży zarówno planowanie, jak i finansowanie tymczasowych rozwiązań transportowych – dodaje.
Rzecznik prasowy pruszkowskiego ratusza wyjaśnia, że miasto nie dysponuje własnym taborem autobusowym, a uruchomienie dodatkowych połączeń wiązałoby się z koniecznością poniesienia dodatkowych kosztów.
– W obecnej chwili nie przewiduje się uruchomienia dodatkowej linii dedykowanej wyłącznie połączeniu przystanków WKD i stacji PKP – podkreśla Krzysztof Olszewski.
I tłumaczy, że uruchomienie dodatkowych kursów linii 817, jako ewentualne rozszerzenie zakresu alternatywy dla pociągów WKD, musiałoby jednak zostać zrealizowane i sfinansowane przez WKD, jako podmiot odpowiedzialny za organizację zastępczej komunikacji w związku z prowadzonymi pracami na swojej infrastrukturze.
– Pruszków nie posiada obecnie wolnych środków w budżecie, które mogłyby zostać przeznaczone na współfinansowanie dodatkowych kursów tej linii – zaznacza Krzysztof Olszewski.
– Miasto priorytetowo traktuje zapewnienie mieszkańcom sprawnej i dostępnej komunikacji publicznej. Sytuacja związana z pracami na linii WKD będzie na bieżąco monitorowana i w razie potrzeby podejmiemy działania we współpracy z odpowiednimi instytucjami – podsumowuje.
Napisz komentarz
Komentarze