Ksiądz z Archidiecezji Warszawskiej usłyszał zarzuty za posiadanie i udzielanie mefedronu. Przyznał się do winy. Archidiecezja zawiesiła go w obowiązkach.
Prokuratura: ksiądz przyznał się do posiadania mefedronu
Prokuratura Okręgowa w Warszawie poinformowała o wszczęciu dochodzenia przeciwko księdzu Jarosławowi N. z Archidiecezji Warszawskiej. Duchowny został zatrzymany 8 maja 2025 roku pod zarzutem posiadania mefedronu oraz jego nieodpłatnego udzielenia innej osobie. Śledczy potwierdzili, że podejrzany przyznał się do winy i złożył wniosek o wymierzenie mu kary bez konieczności przeprowadzania rozprawy sądowej.
– Narkomania to problem dotyczący wszystkich grup społecznych i zawodowych – skomentowała sprawę Prokuratura Rejonowa w Grodzisku Mazowieckim, która nadzoruje dochodzenie.
Reakcja Kościoła: zawieszenie i odosobnienie
Archidiecezja Warszawska wydała oficjalny komunikat, w którym poinformowała o natychmiastowym zawieszeniu księdza we wszystkich czynnościach duszpasterskich. Decyzja zapadła bezpośrednio po uzyskaniu informacji o zatrzymaniu duchownego.
– Zawieszenie obejmuje również zakaz publicznego sprawowania sakramentów. Ksiądz został skierowany do odosobnionego miejsca do czasu zakończenia postępowań cywilnego i kanonicznego – przekazał ks. Przemysław Śliwiński, rzecznik prasowy archidiecezji.
Konsekwencje cywilne i kościelne
Oprócz postępowania przed sądem powszechnym, księdza czekają również konsekwencje wynikające z prawa kanonicznego. Naruszenie kanonu 285, który zakazuje duchownym zachowań sprzecznych z godnością kapłańską, może skutkować dalszymi sankcjami kościelnymi.
Problem narkotyków nie omija duchownych
Sprawa księdza Jarosława N. wpisuje się w szerszy problem uzależnień, który dotyczy wszystkich warstw społecznych – również duchowieństwa. Władze kościelne zapowiedziały obowiązkową terapię dla duchownego. Jak zaznaczył rzecznik, Kościół nie będzie unikać odpowiedzialności i podchodzi do sprawy z pełną powagą.
Napisz komentarz
Komentarze