W czwartek, 3 sierpnia odbyło się posiedzenie Komisji Doraźnej Rady Miasta Pruszkowa do spraw rozwiązywania kluczowych problemów komunikacyjnych. Na spotkaniu obecni byli między innym radni, prezydent miasta Paweł Makuch, wiceprezydent Konrad Sipiera, zastępca dyrektora Mazowieckiego Zarządu Dróg Wojewódzkich w Warszawie Tomasz Dąbrowski oraz Piotr Kandyba Radny Sejmiku Województwa Mazowieckiego.
Tematem spotkania była przebudowa skrzyżowania alej Wojska Polskiego i Niepodległości. Droga Wojska Polskiego jest ulicą wojewódzką. Oznacza to, że za jej stan i remonty odpowiada Mazowiecki Zarząd Dróg Wojewódzkich w Warszawie. To on zaplanował działania w Pruszkowie, ogłosił przetarg i będzie nadzorował prace. Jak pisaliśmy dla Państwa kilka dni temu, podczas działań w tym miejscu mają zostać wycięte drzewa rosnące przy skrzyżowaniu. Ta decyzja wywołała sprzeciw i protest części mieszkańców miasta. W internecie pojawiła się petycja mająca na celu ochronę roślin. Do dyrekcji MZDW wpłynął również apel wielu radnych, którzy prosili o wstrzymanie prac. Czy te działania przyniosą skutek?
Bezpieczeństwo mieszkańców
Skrzyżowanie alej Wojska Polskiego i Niepodległości ma zostać przebudowane przede wszystkim ze względów bezpieczeństwa. Według policyjnych statystyk w tym miejscu dochodzi do ponad jednej stłuczki miesięcznie. W tych wyliczeniach nie są brane pod uwagę sytuacje, gdy uczestnicy zdarzenia nie wzywali funkcjonariuszy.
- Miało tu miejsce również kilka tragicznych wypadków zakończonych śmiercią. Chcemy, aby to skrzyżowanie stało się bezpieczne i to jest dla nas najważniejsze – powiedział Konrad Sipiera.
- Większość wypadków w tym rejonie nie jest spowodowana przez nadmierną prędkość kierujących pojazdami. Powodem stłuczek jest nieustępowanie pierwszeństwa autom jadącym z naprzeciwka podczas skrętu w lewo. Problemy powstają również podczas zmiany pasów. Chociaż oczywiście mówimy tu o winie kierowców, to każdy uczestnik drogi naszego miasta musiał zauważyć, że skrzyżowanie jest po prostu trudne. Zjeżdżając w lewo, często nie widzimy samochodów jadących z naprzeciwka. Dodatkowo są tu przejścia dla pieszych i ścieżka rowerowa, które utrudniają skręt — powiedział podinspektor Mirosław Gruda, I Zastępca Komendanta Powiatowego Policji w Pruszkowie. Policjant podkreślił, że zagrożeni w tym rejonie są nie tylko kierowcy, ale również piesi i rowerzyści.
- To skrzyżowanie nie wybacza błędów. Każda pomyłka może doprowadzić do wypadku. W mojej ocenie jest źle zorganizowane i chcę to zmienić — dodał zastępca dyrektora MZDW.
Dlatego mają tu powstać oddzielne pasy do skrętu w lewo po obu stronach alei.

Ochrona środowiska
Większość zebranych na spotkaniu osób zgodziła się z argumentami dotyczącymi bezpieczeństwa, jednak część mieszkańców i radnych uznała, że remont powinien być wykonany bez konieczności wycinki drzew. Lipy rosnące wzdłuż al. Wojska Polskiego nie tylko pełnią funkcję ozdobną, ale również obniżają temperaturę latem, wyciszają ruch uliczny i dbają o jakość powietrza.
- Nie da się zjeść ciastko i mieć ciasto. Plan, który przedstawiam, to jedyne możliwe rozwiązanie. Stworzenie tego projektu wymagało zdobycia specjalnego pozwolenia, które umożliwiło nam zwęzić pasy ruchu z 3,5 metra do 3. Wątpię, żebyśmy ponownie dostali takie odstępstwo, szczególnie że przepisy budowlane zostały zmienione od czasów powstania projektu. Ale nawet gdyby się udało, to nie ma możliwości inaczej rozwiązać tego remontu. Trzeba pamiętać, że to, co widzimy nad drogą, to tylko część infrastruktury. Pod ziemią są między innymi sieci energetyczne, wodociągi czy kanalizacja. Projektant musiał również brać je pod uwagę przy sporządzaniu planów. Proszę mi uwierzyć, ten remont może być przeprowadzony tylko tak, jak przedstawiliśmy obecnie. Jeżeli teraz go nie zrobimy, to nie zostanie wykonany – dodał Tomasz Dąbrowski. – Ze swojej strony mogę zapewnić, że ograniczymy wycinkę do koniecznego minimum i w ramach możliwości postaramy się przesadzić rośliny w inne miejsca. Chcemy również zrekompensować mieszkańcom straty. Nie mogę teraz nic obiecać, ale myślę o dodatkowych nasadzeniach albo innych inwestycjach proekologicznych – dodał.
- To nieprawda, że nie ma innych możliwości. Po prostu brakuje chęci. Plan przedstawiony przez MZDW jest najprostszy, dlatego go proponujecie. Należy w tym momencie zatrzymać prace i poczekać na inne rozwiązania – powiedział Arkadiusz Gębicz, mieszkaniec Pruszkowa i społecznik znany z licznych protestów w mieście.

Co dalej z remontem?
Obecnie oficjalnie remont został rozpoczęty. Wydano dziennik budowy. Jednak przetarg na prace nie został rozstrzygnięty z powodu braku funduszów. Oznacza to, że MZDW potrzebuje dodatkowo około miliona złotych, aby skrzyżowanie zostało przebudowane. Po tę kwotę zarząd wnioskował do Sejmiku Województwa Mazowieckiego.
- Mogą Państwo wnioskować do sejmiku, aby te fundusze nam nie zostały przekazane. Wówczas prace nie będą miały miejsca, my zaś zajmiemy się inwestycjami w innych lokalizacjach – powiedział wicedyrektor MZDW. – Jednak kiedy w tym miejscu będzie miała kolejna tragedia, to nie ja będę za nią odpowiedzialny – dodał.
Decyzja o przydzieleniu funduszy leży po stronie radnych sejmiku. Protesty i sprzeciwy mieszkańców mogą wpłynąć na ich decyzje.
- Przede wszystkim, apeluję do załatwienia spraw Pruszkowa i bezpieczeństwa mieszkańców, we własnym gronie i zakresie, o wypracowanie wspólnego, kompromisowego stanowiska. Brak takich działań może skutkować tym, że radni Sejmiku z Ciechanowa czy Radomia lub innych miast (nie umniejszając moim kolegom i koleżankom) mogą przekazać, niemałe wszak środki na inwestycje w swoim rejonie, a nie w Pruszkowie. Ta świadomość powinna być w tym momencie nadrzędną! – skomentował w mediach społecznościowych dyskusję Piotr Kandyba.
Niestety apel radnego prawdopodobnie nie przyniesie skutku. Opinie mieszkańców Pruszkowa, a nawet rady miasta, są podzielone. Jedni uważają, że należy zrobić wszystko dla bezpieczeństwa użytkowników dróg. Inni, martwiąc się o drzewa, pragną szukać nowego rozwiązania przeprowadzenia remontu i nie wierzą w zapewnienia dyrekcji MZDW, że ono nie istnieje.
Napisz komentarz
Komentarze