Każdy musi odpocząć. Nie inaczej jest w przypadku pszczół z Pruszkowa, które relaksują się po intensywnym sezonie.
W kwietniu na tyłach toru kolarskiego przy ul. Andrzeja pojawiła się miejska pasieka. Wzbudziła zainteresowanie wśród mieszkańców. 3 sierpnia odbył się drugi już Pszczeli Piknik, podczas którego można było zapoznać się z efektami pracy pszczół. Wśród atrakcji były m.in. pouczające wycieczki do pasieki, pszczeli namiot edukacyjny czy też pszczele malowanie twarzy. Znakomita zabawa dla całych rodzin. Mieszkańcy zyskali zatem porcję wiedzy na temat pszczół, a także posmakowali efektów ich pracy.
Pruszkowska pasieka początkowo liczyła trzy ule. Z czasem pszczela rodzina rozrosła się do ośmiu, w których funkcjonuje blisko 400 tys. owadów. Nie da się ukryć, że pszczoły nie próżnowały. Intensywna praca zaowocowała wyprodukowaniem ponad 200 litrów miodu. Pszczelarz zbierał go trzykrotnie. Jak informuje pruszkowski magistrat, pszczoły kumulowały nektar z terenu miasta i okolicznych miejscowości, a najbardziej przypadły im do gustu kwiaty lip, akacji, głogów czy też łąk kwietnych.
Co teraz? Przed pszczołami zasłużony odpoczynek. Nadeszła jesień, radykalna zmiana pogody i spadek temperatury, a więc trzeba czekać na wiosnę. Pszczoły będą odpoczywały w swoich ulach i wypatrywały pierwszych ciepłych dni 2020 roku.
Pszczoły „na urlopie”
- 16.10.2019 03:57

Napisz komentarz
Komentarze