Mieszkańcy w głosowaniu sprzeciwili się dalszemu używaniu fajerwerków podczas miejskich sylwestrów.
Coraz więcej miast rezygnuje z pokazu fajerwerków podczas sylwestra i innych miejskich imprez. Inicjatywa narodziła się z myślą o zwierzętach, które często boją się huku. Choć najczęściej wspomina się tu domowe psy i koty, problemem są także przerażone wybuchami zwierzęta leśne. Zdarza się bowiem, że spłoszony hukiem dzik lub jeleń wybiegnie na drogę i spowoduje wypadek. Organizacje pomagające zwierzętom regularnie apelują o rezygnację ze świętowania przy użyciu pirotechniki. Działająca m.in. na naszym terenie Służba Ochrony i Ratownictwa Zwierząt Animal Rescue Polska od lat organizuje tzw. pogotowie sylwestrowe, w ramach którego pracownicy i wolontariusze patrolują ulice w poszukiwaniu zaginionych i rannych zwierząt.
Dyskusja o sylwestrowych fajerwerkach od dawna toczy się też w Grodzisku Mazowieckim i Pruszkowie. W tym roku oba miasta zdecydowały się na oddanie głosu mieszkańcom.
W ankiecie dostępnej na facebookowym profilu Grodziska wzięło udział prawie 8500 osób. Zdecydowana większość, bo aż 62%, opowiedziała się za rezygnacją ze sztucznych ogni. W komentarzach pod ankietą użytkownicy sugerowali też alternatywę w postaci coraz popularniejszych pokazów laserowych.
Mniej jednoznaczne były wyniki podobnego głosowania w Pruszkowie. W prowadzonym jednocześnie w Internecie i w formie papierowej plebiscycie zagłosowało 4600 osób. Przeciwnych miejskim pokazom było 2451 osób, czyli 53% głosujących.
Wiele wskazuje więc na to, że zarówno Grodzisk, jak i Pruszków w tym roku zrezygnują ze sztucznych ogni w sylwestrową noc. Ta wiadomość z pewnością ucieszy posiadaczy czworonożnych pupili, jednak miejskie pokazy to zaledwie wierzchołek góry lodowej. Znacznie większym problemem jest samowola niektórych mieszkańców. Wiele osób ignoruje przepisy zakazujące puszczania fajerwerków czy petard w miejscach publicznych w inne dni niż 31 grudnia i 1 stycznia, czego owocem jest trwająca niemal przez cały grudzień kanonada.
Decyzje samorządów o odejściu od hucznych pokazów są z pewnością krokiem w dobrą stronę. Warto również jednak, abyśmy wszyscy odpowiedzialnie podchodzili do kwestii strzelania i nie narażali sąsiedztwa na huk. Zwłaszcza, że nieoczekiwane eksplozje stanowią problem nie tylko dla zwierząt, ale również dla małych dzieci i osób starszych.
Nowy Rok bez huku
- 09.10.2019 03:57

Napisz komentarz
Komentarze