Szybka reakcja dwóch świadków, w tym policjanta po służbie, zapobiegła dalszemu zagrożeniu.
Mini Cooper utknął w błocie nad brzegiem rzeki
Około godziny 19:45 w poniedziałek, 11 sierpnia 2025 roku, służby zostały wezwane do zdarzenia na ul. Rzecznej w Parzniewie (powiat pruszkowski). 27-letni kierujący Mini Cooperem poruszał się po terenie nieużytków, gdy jego pojazd utknął tuż nad brzegiem rzeki Zimna Woda. Miękkie podłoże uniemożliwiło wyjazd, a kierowca, próbując się wydostać, gwałtownie dodawał gazu, co skutkowało silnym rozgrzaniem elementów pojazdu.
Według relacji OSP Brwinów:
- Przed przybyciem służb, dwóch postronnych świadków zdarzenia – w tym policjant po służbie, dokonało zatrzymania obywatelskiego kierującego pojazdem, który znajdował się pod wpływem alkoholu. Mężczyzna został przekazany Policji.
Z iskry pożar trawy, a potem auta
Intensywne “piłowanie” silnika doprowadziło do zapłonu suchej trawy pod autem, a ogień szybko objął konstrukcję pojazdu. Pożar błyskawicznie się rozprzestrzeniał, obejmując kolejne elementy Mini Coopera. Kierowca, nie doznając poważnych obrażeń, wskoczył do rzeki i wydostał się o własnych siłach na brzeg.
Na miejsce zadysponowano dwa zastępy straży pożarnej – GCBA 5/32 SCANIA 589-57 z OSP Brwinów oraz GCBA 5/32 SCANIA 581-25 z JRG Pruszków. Strażacy szybko opanowali sytuację, uniemożliwiając dalsze rozprzestrzenienie się ognia na pobliską roślinność.
Bohaterska interwencja świadków
Świadkowie zdarzenia, widząc niebezpieczeństwo, natychmiast zareagowali. Policjant po służbie wraz z drugim przechodniem podjęli decyzję o zatrzymaniu kierowcy, który – jak się później okazało – był nietrzeźwy. Zatrzymany mężczyzna został przekazany Policji.
Kierowca nietrzeźwy, ale… zwolniony
Po ugaszeniu pożaru, do akcji wkroczył Zespół Ratownictwa Medycznego, który przebadał kierującego. Nie wymagał on hospitalizacji. Badanie alkomatem wykazało, że 27-latek znajdował się pod wpływem alkoholu.
Nietypowe w tej sytuacji jest to, że zdarzenie miało miejsce na terenie nieużytków, a nie na drodze publicznej. W związku z tym policjanci – zgodnie z obowiązującymi przepisami – nie mogli od razu zatrzymać kierowcy za prowadzenie pojazdu w stanie nietrzeźwości w ruchu drogowym. Mężczyzna został zwolniony z miejsca zdarzenia, a funkcjonariusze prowadzą dalsze czynności, aby ustalić, kiedy dokładnie spożywał alkohol i czy wcześniej poruszał się po drogach publicznych.
Napisz komentarz
Komentarze