Reklama

„Dobrze poszło” – czyli wrażenia po maturze z angielskiego

Za licealistami trzecia część egzaminu dojrzałości. Dotychczas młodzież zmierzyła się z polskim, matematyką i językiem obcym. Jak poszedł dzisiejszy test i jak dotychczasowe egzaminy oceniają maturzyści? Zapytaliśmy tym razem nastolatków z Liceum Ogólnokształcącego im. Tadeusza Kościuszki w Pruszkowie.
„Dobrze poszło” – czyli wrażenia po maturze z angielskiego
Kolejny dzień matur

Źródło: Liceum Ogólnokształcące im. Tadeusza Kościuszki w Pruszkowie

W środę, 7 maja uczniowie zdawali egzamin z języka obcego. Do wyboru uczniowie mieli angielski, francuski, hiszpański, niemiecki, rosyjski i włoski. Znaczna większość wybrała angielski. Matura składała się z części, podczas której uczniowie słuchali rozmowy, egzaminu z czytania ze zrozumieniem, testu z gramatyki i napisania bloga. Oczywiście wszystko w obcym języku.

Uczniowie po wyjściu z egzaminu byli w większości zadowoleni. Nasi rozmówcy jednoznacznie ocenili test jako łatwy.

-  Dobrze poszło, setka minimum. Nie było zaskoczenia, słuchanka była bardzo przyjemna. Co było najtrudniejsze? Chyba wstać rano – przyznał Mikołaj.

- Najgorsze przede mną, rozszerzona matematyka – zaznaczył Hubert.

- Dla mnie ustny język polski – powiedział Mikołaj.

- Angielski poszedł dobrze, jedynie nie byłam pewna odpowiedzi w części ze słuchu, bo z tego jestem najsłabsza, ale po rozmowach z koleżankami okazało się, że odpowiedziałam prawidłowo. Jestem zadowolona – przyznała Marta.

- Dość przyjemnie się pisało, nie było ciężkich pytań, dość szybko też skończyłam i myślę, że poszło w miarę dobrze – dodała Julka.

- Do tej pory dla mnie był najtrudniejszy polski. Tematy rozprawek mi nie podpasowały, trudno się pisało – przyznała Marta.

- Dla mnie akurat rozprawka była przyjemna, ale ta część historyczno-literacka sprawiła mi kłopot, niektóre pytania moim zdaniem były niejasne – podsumowała Julka. 

- Ja generalnie odczuwałem zmęczenie duże, bo naprawdę ta matematyka wczorajsza wzbudziła we mnie wiele emocji. Nie spodziewałem się, że pójdzie mi tak dobrze. Chociaż nie chcę rzucać słów na wiatr, bo to wszystko się może zdarzyć, ale na matematyce wczoraj normalnie telepało mnie z energii. Tak dobrze poszło. A dzisiaj na angielskim prawie usypiałem. Ale też egzamin był łatwy – wyznał Bartek.

- Największą trudnością było czekanie na odpalenie kolejnej słuchanki – wyznał Alek.

- No i górny limit 150 słów przy pisaniu wpisu na bloga. Jak zacząłem pisać, potem połowę przekreśliłem – dodał Bartek.

- Dla mnie najgorsza była matematyka, gdzieś noga mi się potknęła i to już poleciało mocno. Ale myślę, że jakoś źle nie będzie – powiedział Alek.

- Dla mnie najgorsze były tematy rozprawek. Mimo że na pierwszy rzut oka mogły wydawać się proste i logiczne, można było znaleźć do nich przykłady, to dało się coś pokręcić. Ja wybrałem pierwszy temat, czyli Źródło nadziei dla człowieka w trudnych czasach. Można było się przy tym potknąć, tak jak ja przez chwilę i zamiast napisać o źródle nadziei, to o samej nadziei na coś – wyznał Bartek.

Licealiści w większości są na razie zadowoleni z egzaminu dojrzałości. Najwięcej usłyszeliśmy narzekań na tematy rozprawek podczas testu z języka polskiego. Większość licealistów oceniła egzaminy z matematyki i angielskiego jako proste. Trzymamy kciuki za wyniki i życzymy powodzenia przed następnymi zadaniami.

Zobacz także:

Więcej o autorze / autorach:
Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu Przegląd Regionalny. MIKAWAS Sp. z o.o. z siedzibą w Piasecznie przy ul. Jana Pawła II 29A, jest administratorem twoich danych osobowych dla celów związanych z korzystaniem z serwisu. Link do Polityki prywatności: LINK

Komentarze

Kliknij „obserwuj”, aby wiedzieć, co dzieje się w powiecie piaseczyńskim.
Najciekawsze wiadomości z przegladregionalny.pl znajdziesz w Google News!