Ochotnicza Straż Pożarna w Żelechowie posiada obecnie dwa wozy gaśnicze. Jeden z nich to prawdziwy weteran, choć nadal bierze udział w akcjach. A więc zakup nowego wozu jest konieczny. Wiedzą o tym władze samorządowe, wiedzą strażacy. Dlatego już od jakiegoś czasu w planach jest zakup nowego wozu dla OSP. Jakiego?
– To ma być ciężki samochód pożarniczy z powiększonym potencjałem wody- wyjaśnia prezes OSP Żelechów Mariusz Pałasz. – Taki wóz jest nam potrzebny, taki planujemy kupić, ale też może on kosztować nawet więcej niż 1,5 mln zł – dodaje.
Kupić taki wóz gaśniczy też nie jest prosto, nie można iść do samochodowego salonu i wybrać. Wozy dla straży pożarnej zamawia się u producentów. OSP Żelechów ogłosiło już przetarg.
Strażak wypadł z samochodu
Podczas akcji a konkretnie w czasie, kiedy strażacy jechali do pożaru, niespodziewanie drzwi samochodu otworzyły się i jeden ze strażaków wypadł z niego. Zdarza się też, że kiedy strażacy mają, jechać do jakiejś akcji muszą ten wóz wypychać z garażu, bo nie chce zapalić.
W tym, że ten samochód nie jest w pełni sprawny, nie ma nic dziwnego, służy strażakom i mieszkańcom gminy od ponad 40 lat. Strażacy mają do niego sentyment, ale do akcji konieczne jest im w pełni sprawne, a także technicznie nowocześniejsze auto.
Strażacy cieszą się, że otrzymali promesę na jego zakup. Na uroczystym wręczeniu byli przedstawiciele Państwowej Straży Pożarnej, samorządu, a nawet rządu. Nie zmienia to jednak faktu, że pieniędzy jest za mało. Rada gminy już dołożyła do tej promesy 600 tys. zł. – Czy doda więcej? – zastanawia się Pałasz. Kto może pomóc strażakom nabyć nowy wóz. Mieszkańcy zyskają na tym najwięcej, bo w razie nieszczęścia strażacy będą lepiej wyposażeni, a więc skuteczniej będą nieść pomoc.
Napisz komentarz
Komentarze