Reklama
Duchy kolei wiedeńskiej

Autor: fot: Tygodnik Illustrowany

Listopad to doskonały miesiąc na wygrzewanie się przy kominku i opowieści o duchach. Entuzjaści tych historii, w tym również ja, mogą słuchać ich po kilka razy i nigdy się nimi nie znudzą. A więc jeśli słyszeliście już tę opowieść, to nic nie szkodzi, posłuchajcie jeszcze raz.

Historia ta ma swój początek w czasach, w których powstała Kolej Warszawsko-Wiedeńska, rodziły się stacje kolejowe nazywane wówczas "foksalami" (foxal). Zacznijmy od budowy kolei.

Rok 1838 był decydujący dla budowy Kolei Warszawsko-Wiedeńskiej. Latem tegoż roku zostało założone towarzystwo, mające na celu połączenie Warszawy z granicą austriacką. Na czele towarzystwa stanęli Henryk Łubieński i Piotr Steinkeller. Założyciele kolei żelaznej mieli duże poparcie rządu Królestwa Polskiego co spowodowało szybkie rozpoczęcie robót, rozrysowanie planów linii kolejowej i wyznaczenie ceny akcji. Niestety akcje nie zostały sprzedane w wystarczającej ilości, aby budowa kolei była możliwa, przedsięwzięcie zbankrutowało. W 1844 r. rząd zadecydował, że poniesie koszty budowy kolei. Dystans z Warszawy do Pruszkowa ukończono 13 czerwca 1844 r., z Pruszkowa do Grodziska 11 lipca 1845 r., z Grodziska do Skierniewic 18 października 1845 r., ze Skierniewic do Rogowa i Łowicza 27 listopada 1845 r., z Rogowa do Piotrkowa 4 października 1846 r., z Piotrkowa do Częstochowy 13 grudnia 1846 r., z Częstochowy do Ząbkowic 2 grudnia 1847 r., z Ząbkowic do granicy 29 grudnia 1848 r. 1 listopada 1857 r. Kolej Warszawsko-Wiedeńską oddano w zarząd na 75 lat prywatnemu towarzystwu akcyjnemu. Na trasie kolei błyskawicznie zaczęły powstawać stacje kolejowe, nastąpił dynamiczny rozwój przemysłu i handlu. W Tygodniku Ilustrowanym z 1894 r. czytamy: „Dość obejrzeć się na niezliczoną ilość kominów fabrycznych, pobudowanych przy plancie kolei warszawsko-wiedeńskiej, począwszy od Warszawy: Pruszków, Józefów, Grodzisk, Jaktorów, Ruda (Żyrardów), Skierniewice itd. Nie możemy pominąć Łodzi, zwanej polskim Manchesterem, Częstochowy, Zawiercia, Dąbrowy, z której kominów bucha dym dniem i nocą, a będziemy mieli należyte pojęcie, czym mianowicie jest ta linia dla przemysłu krajowego”. Nie można też zapominać, że Kolej Warszawsko-Wiedeńska zatrudniała 4500 urzędników i oficjalistów etatowych, przeszło 1200 rzemieślników warsztatowych, 2300 robotników stacyjnych i drogowych; jednym słowem, zapewniała ona byt co najmniej 30 tys. osób różnego stanu i wykształcenia. Z budową Kolei Warszawsko-Wiedeńskiej łączy się też budowa pierwszej w państwie linii telegraficznej (1852 r.), dla połączenia Warszawy z Granicą. W 1876 r. ukończono budowę kolei obwodowej, kosztem 1 350 000 rs. (nie licząc mostu na Wiśle), dla połączenia Kolei Warszawsko-Wiedeńskiej z kolejami prawego brzegu Wisły.

W 1846 r. w Jordanowicach (Grodzisk) pobudowano urokliwy budynek z wieżyczką, który w pobliżu dworca miał pełnić rolę hotelu z restauracją i salą balową. Budowę budynku przy torach zlecił właściciel okolic Ewaryst Mokronoski (Mokronowski), a zaprojektowany został przez architekta Teofila Schillera, ucznia Henryka Marconiego. Na przełomie wieku XIX i XX pomieszczenia pałacyku zamieniono na mieszkania. Po wojnie umieszczono tu szpital zakaźny, była tu też przychodnia lekarska. W tym właśnie urokliwym pałacyku mieszkała rodzina zawiadowcy stacji. Młoda dziewczyna o imieniu Zosia zakochała się w pewnym młodzieńcu i pragnęła być jego żoną. Rodzina uznała, że kandydat na męża Zosi jest nieodpowiednim dla niej partnerem i ślub się nie odbył. Wówczas Zosia wypiła truciznę. Legenda opowiada, że rodzina zakopała nieszczęsną samobójczynię w pobliskim parku. Od tego czasu można spotkać ducha dziewczyny, jak spaceruje parkowymi alejami, lub można zobaczyć jej zwiewną postać na tle murów Willi Foksal.

Grodzisk Mazowiecki ma jeszcze jednego ducha – jest nim Izabella, żona Andrzeja Mokronoskiego, siostra króla Stanisława Augusta Poniatowskiego. Można ją spotkać lub usłyszeć w parku lub dworku Mokronoskich. Może dama ta nadzoruje urokliwy dworek, w którym dziś mieści się szkoła muzyczna? Duchy są na ogół przyjazne artystom, z tego prosty wniosek, że nie ma się czego bać. Choć kto wie, bo jeśli Izabelli, która za życia wspierała finansowo artystów, nie spodoba się linia melodyczna granego właśnie utworu, może w nerwach zrzucić coś z hukiem. Duch Izabelli, jeszcze przed budową linii kolejowej pojawiał się w dworku w Jordanowicach.

Na trasie kolei wiedeńskiej w Milanówku, tuż przy torach, stał dom nazywany niegdyś przez mieszkańców „willa strachów”. Od dawna, jak pisze tygodnik „Kronika Powiatu Błońskiego” w 1936 r., mimo że ciekawy architektonicznie, dom był niezamieszkały. Właściciel miał duże kłopoty z jego sprzedażą. W tym przypadku nie jest pewne, kto i dlaczego tam straszył. Słyszano dziwne krzyki, zwielokrotniane przez echo pustych ścian, widziano nagle zapalające się światła, pomimo że w środku budynku nie było nikogo. Nawet drzewa w ogrodzie, w co nie za bardzo wierzę, wydawały się upiorne nocą. Nie wiem czy ten dom do dziś stoi, ale legenda o nim pozostała. Opisałam tu tylko niewielki odcinek tej niezwykłej niegdyś kolei, a przecież to nie koniec opowieści o duchach kolejowych, są jeszcze te, które podróżnym pojawiały się w pociągach, ale o nich opowiem innym razem.

Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu Przegląd Regionalny. MIKAWAS Sp. z o.o. z siedzibą w Piasecznie przy ul. Jana Pawła II 29A, jest administratorem twoich danych osobowych dla celów związanych z korzystaniem z serwisu. Link do Polityki prywatności: LINK

Komentarze

Kliknij „obserwuj”, aby wiedzieć, co dzieje się w powiecie piaseczyńskim.
Najciekawsze wiadomości z przegladregionalny.pl znajdziesz w Google News!
 
OBWIESZCZENIE Starosty Pruszkowskiego OBWIESZCZENIE Starosty Pruszkowskiego OBWIESZCZENIEStarosty Pruszkowskiegoo wszczęciu postępowania w sprawie wydania decyzji o zezwoleniu na realizację inwestycji drogowejZgodnie z art. 11d ust. 5 ustawy z dnia 10 kwietnia 2003 r. o szczególnych zasadach przygotowaniai realizacji inwestycji w zakresie dróg publicznych (Dz. U. z 2024 r. poz. 311)  zawiadamiam, że na wniosek Burmistrza Gminy Brwinów zostało wszczęte postępowanie administracyjne w sprawie wydania decyzji o zezwoleniu na realizację inwestycji drogowej dotyczącej rozbudowy dróg gminnych ul. Żytniej, ul. Moczydłowskiego i ul. 11 Listopada w Brwinowie. Inwestycja obejmuje następujące działki:Nieruchomości objęte linią rozgraniczającą inwestycji (pas drogowy): obręb 0004 w Brwinowie: działki nr ew.: 15/3, 15/7, 15/1, 15/6, 15/13, 15/5, 15/10, 15/15, 15/8, 15/2, 15/11, 15/9, 15/14, 15/4, 14, 3/21, 97/3, 25/1, 25/2, 16 (16/1, 16/2), 49 (49/1, 49/2), 38 (38/1, 38/2, 38/3), 13 (13/1, 13/2), 24 (24/1, 24/2). W odniesieniu do działek ulegających podziałowi – przed nawiasem podano numer działki przed podziałem, w nawiasie numery działek po podziale, numery działek objętych liniami rozgraniczającymi teren (nowy przebieg drogi) zostały oznaczone pogrubioną czcionką.Nieruchomości lub ich części, z których korzystanie będzie ograniczone:obręb 0004 w Brwinowie: działki nr ew.: 98/1, 98/2, 98/12, 52, 53, 38 (38/1, 38/2, 38/3), 24 (24/1, 24/2), 34/36, 34/35, 1/1, 1/2.W odniesieniu do działek ulegających podziałowi – przed nawiasem podano numer działki przed podziałem, w nawiasie numery działek po podziale, numery działek, z których korzystanie będzie ograniczone zostały podkreślone. Jednocześnie informuję o możliwości zapoznania się z aktami sprawy w godzinach pracy urzędu (poniedziałek 8:00-18:00, wtorek, środa i czwartek 8:00-16:00, piątek 8:00-14:00) w Wydziale Architektury Starostwa Powiatowego w Pruszkowie; ul. Drzymały 30, 05-800 Pruszków. Uprzejmie proszę telefonicznie (22 738 14 00, nr wewnętrzny 437) poinformować osobę prowadzącą sprawę (z wyprzedzeniem co najmniej jednodniowym) o planowanym terminie wizyty w celu zagwarantowania możliwości zapoznania się z aktami w wybranym terminie.  
Reklama