Pracownik straży miejskiej w 2022 roku został uznany przez mieszkańców za osobę, której należy się tytuł Zakochany w Milanówku. Zwycięzca otrzymał od Urzędu Miasta kubek wydany z okazji 70-lecia nadania praw miejskich.
Jerzy Kubacki przyjechał do Milanówka kilkanaście lat temu. Sprowadziła go „miłość od pierwszego wejrzenia” do Miasta Ogrodu. Od lat działa na rzecz miejscowej społeczności. Założył kilka grup w mediach społecznościowych. Między innymi „Milanówek – znamy się tylko z widzenia”, gdzie mieszkańcy mogą wrzucać na stronę wszystko, co jest związane z historią Milanówka, ale także z ważnymi dla nich sprawami, jak zaginięcie pieska czy informacja o prowadzonej w tym mieście firmie.
Oryginalne hobby
Obecnie Jerzy Adam Kubacki chciałby podzielić się z mieszkańcami miasta swoją zaskakującą pasją. Mężczyzna zbiera stare urządzenia do liczenia.
- Kalkulatory, sumatory, liczydła, wszystko to, co na czymś można liczyć. Zacząłem je zbierać około 10 lat temu. Pierwszy był Tryumfator. Zobaczyłem go gdzieś w internecie i pomyślałem: "Co za ciekawe urządzenie!". Potem zacząłem szperać i szukać, znalazłem następne urządzenia, i następne. Na podstawie tych urządzeń została zrobiona Enigma. To też była maszyna licząca – powiedział nam pasjonat. – Najstarszy okaz mam z początku XX wieku. Jest kalkulator, trochę zniszczony, z lat między pierwszą a drugą wojną światową. Wiele jest z okresu powojennego, a niektóre całkowicie nowe – zaznaczył.
Obejrzyjcie galerię zdjęć ze zbiorów Pana Jerzego
Imponująca kolekcja
Kolekcja robi wrażenie. Maszyn jest kilkadziesiąt, od najmniejszych i najprostszych liczydeł po wielkie urządzenia elektryczne. Wśród zbiorów można zobaczyć japońskie liczydła Soroban, stare długopisy z PRL-u z tabliczką mnożenia, malutkie arkusze z rysikiem do mnożenia i dzielenia, ręczne kalkulatory. Najwięcej jest jednak maszyn. Mechanicznych i elektronicznych. Z Polski, Rosji, Szwajcarii czy Niemiec. Niektóre z nich ważą nawet 30 kilo. Wszystko po to, aby dokonać obliczeń, które obecnie może wykonać każda komórka.
- Proszę zobaczyć, ile tu jest zębatek, przekładni i sprężynek. Jaka to musi być precyzja – zachwycał się kolekcjoner.

Swoim hobby Jerzy Kubacki chce podzielić się z innymi osobami w mieście. Aby skontaktować się z kolekcjonerem, najlepiej napisać do niego za pomocą Messengera.
- Jestem zawsze otwarty na to, żeby przekazywać różnego rodzaju wiadomości i informacje. Także każdy będzie mógł obejrzeć te maszyny, po wcześniejszym umówieniu – powiedział nam Jerzy.
Kolekcję Jerzego Adama Kubackiego podziwiał burmistrz Milanówka, Artur Niedziński. Włodarz nie krył swojego zainteresowania zbiorami. Możliwe, że w przyszłości maszyny i urządzenia będą przedstawiane w którejś z placówek należących do gminy.
Zachęcamy wszystkich do odwiedzin u Jerzego Adama Kubackiego. Warto zobaczyć, ile potrzeba było pomysłowości i fantazji, żeby kiedyś stworzyć urządzenia do liczenia. Miło również poznać człowieka z pasją, który swoimi zainteresowaniami potrafi się dzielić z innymi.
Napisz komentarz
Komentarze