Na kortach Akademii Tenisowej Tenis Kozerki odbył się Międzynarodowy Turniej Tenisowy Kobiet ITF $25 000. Turniej Kozerki Open 2019 jest rozgrywany w ramach cyklu LOTOS PZT Polish Tour.
W turnieju wystartowało siedem polskich zawodniczek. W pierwszej rundzie eliminacyjnej zmierzyły się już dwie z nich – Stefania Rogozińska-Dzik oraz Maja Chwalińska, które wyraźnie zaznaczyły już swoją obecność na tenisowych kortach. Stefania wywalczyła w Gliwicach tytuł Mistrzyni Polski, Maja w przededniu turnieju zdobyła tytuł Śląskie Open w Bytomiu.
W kolejnych dniach odbywały się mecze eliminacyjne. W sobotę rozegrane zostały mecze półfinałowe. Maja Chwalińska, zawodniczka PZT LOTOS Team, pokonała Katarzynę Piter i zapewniła sobie prawo gry w niedzielnym finale turnieju. Spotkanie trwało 83 minuty i zakończyło się rezultatem 6:2, 6:2. Na ten mecz czekało wielu kibiców tenisa. Na korcie stanęły bowiem zawodniczki z dwóch różnych generacji, prezentujące ponadto zupełnie odmienne style gry. Obie zawodniczki walczyły zaciekle o każdy punkt, dostarczając wielu emocji kibicom. Skuteczniejsza okazała się taktyka Chwalińskiej, która zwycięstwem zapewniła sobie miejsce w finale turnieju, w którym spotkała się z Serbką Dejaną Radanović.
W sobotę rozegrany został również finałowy mecz debla. W finale gry podwójnej zagrała nasza zawodniczka Anna Hertel, która razem z Ukrainką Anastazją Szoszyną pokonała w tie breaku najwyżej rozstawione Norweżkę Ulrikke Eikeri i Bułgarkę Isabellę Shinikovą.
Wielki finał turnieju rozegrany został w niedzielę. W finale spotkały się dwie zawodniczki, które na kibicach zrobiły ogromne wrażenie. Chwalińska imponowała regularnością i różnorodnością gry, Radanović siłą, precyzją i wytrzymałością. Bój o tytuł miał się więc rozegrać między dwiema zawodniczkami, które w pełni zasłużyły na miejsce w niedzielnym finale.
Początkowo zdecydowaną przewagę zyskała Serbka, jednak Chwalińska złapała równowagę i przechyliła szalę zwycięstwa na swoją stronę. W meczu, który trwał 2 godziny i 15 minut, Maja Chwalińska wynikiem 7:6(5), 6:4 pokonała Dejanę Radanović i wygrała turniej.
– Miałam plan na ten mecz, ale gdy przegrywałam 0:3, stało się jasne, że muszę go zmienić – mówiła po zejściu z kortu Chwalińska. – Postawiłam na więcej agresji w uderzeniach, ale nie było łatwo, ponieważ rywalka grała bardzo szybko. W dodatku popełniała na początku wyjątkowo mało błędów, co – biorąc pod uwagę jej styl – było zaskakujące. Cieszę się, że udało mi się wyciągnąć ten wynik, zwłaszcza że przegrywałam już 4:5 i 15:40. Jutro znajdę czas na masaż i regenerację, a później przenoszę się do Warszawy, by tam zagrać kolejny turniej. W stolicy wystąpię w singlu oraz deblu, gdzie moją partnerką będzie Ulrikke Eikeri.
Rozgrywkom na kortach towarzyszyły imprezy towarzyszące. Odbywał się turniej dla dzieci Kid's Cup, turniej padla, a także strefa atrakcji dla dzieci. Kozerki Open był bardzo udanym wejściem do organizacji zawodowego turnieju tenisa. Do zobaczenia za rok!
Przeczytaj!
- Dwa groźne wypadki. Autokar uderzył w barierki, a TIR wbił się w wóz strażacki!
- Przegląd Regionalny, wydanie 314
- Bilet wycieczkowy na długi weekend – tanie podróże po Mazowszu
- Nowa linia autobusowa i zmiany w rozkładach jazdy od 1 maja
- Zbrodnia, pomyłka i cud. Głośna sprawa z powojennego Grodziska
- Gala Pereł Mazowsza 2024 - wielki finał w Tarczynie!
Napisz komentarz
Komentarze