Maszyna potrzebna gdzie indziej

Szpital Zachodni planował zakup maszyny do testów na obecność koronawirusa. Do zakupu jednak nie doszło, bo urządzenie przekazano do innej placówki.

W związku z rosnącym zagrożeniem epidemicznym, dyrektor szpitala Krystyna Płukis zgłosiła zapotrzebowanie na zakup maszyny. Gmina zabezpieczyła środki na ten cel, jednak zanim doszło do finalizacji transakcji, krajowy konsultant ds. obronności poinformował, że urządzenie zostanie przekazane na potrzeby województwa kujawsko-pomorskiego. Informacja na ten temat wywołała szereg komentarzy, głównie krytycznych wobec decyzji rządu. Sama dyrektor Płukis przyznaje jednak, że sytuacja ma swoje dobre strony. Wskazuje, że gdyby urządzenie trafiło do Szpitala Zachodniego, placówka mogłaby stać się punktem prowadzenia testów dla Warszawy. To z kolei oznaczałoby duże zamieszanie organizacyjne.

Informacja wywołała poruszenie wśród użytkowników forów społecznościowych. Wiele osób wypowiadało się krytycznie, niektórzy otwarcie sugerowali kolesiostwo. Warto jednak pamiętać, że zgodnie z ustawą w sytuacji stanu zagrożenia epidemicznego minister ma prawo dysponować sprzętem zgodnie z bieżącymi potrzebami. A w województwie kujawsko-pomorskim, do którego trafiła maszyna zamówiona przez grodziski szpital, brakuje aparatów do testów. Potwierdza to choćby stopień wykrywalności wirusa – jeszcze w poniedziałek na terenie województwa nie wykryto ani jednego przypadku zakażenia. 24 godziny później na mapie województwa pojawiło się już 8 potwierdzonych zachorowań. Nie oznacza to, że wcześniej wirus omijał kujawsko-pomorskie. Po prostu zwiększyły się możliwości testowania osób z podejrzeniem zakażenia. Mówiąc wprost – sprzęt był tam bardziej potrzebny.

W środę po południu grodziski magistrat wydał oświadczenie w tej sprawie. Odniósł się również do pogłosek, jakoby koszt przekazanej maszyny został pokryty z budżetu gminy.

– W związku z pojawiającymi się informacjami, że rząd zarekwirował zakupione przez naszą Gminę specjalistyczne urządzenie do wykonywania testów na koronawirusa wyjaśniamy, że Grodzisk Mazowiecki nie wydał żadnych środków finansowych na ww. aparat. Na prośbę Szpitala Zachodniego nasza Gmina zabezpieczyła w ostatnim czasie ok. 140 tys. zł na ten cel, ale ponieważ dostępność urządzeń jest ograniczona, a zapotrzebowanie ogromne, oczekiwaliśmy w kolejce na możliwość zakupu. Jednak z uwagi na wzrost zakażeń w Polsce rząd podjął decyzję, iż aparat początkowo przeznaczony dla grodziskiego szpitala trafi tam, gdzie w tym momencie jest bardziej potrzebny - do szpitala zakaźnego w województwie kujawsko-pomorskim – czytamy w opublikowanym na Facebooku komunikacie.