Zamazane tablice i kradzione paliwo. Były pracownik firmy wpadł przez własne ubrania

Zamazane tablice, 200 litrów paliwa i ubranie z logo firmy – tak policjanci wpadli na trop złodzieja, któremu grozi teraz 10 lat więzienia.

Zamazane tablice i podejrzane baniaki w bagażniku

Policjanci Wydziału Ruchu Drogowego z Grodziska Mazowieckiego zatrzymali w nocy samochód marki Renault, którego tablice rejestracyjne były częściowo zamazane czarną substancją. Ich czujność wzbudziło nietypowe zachowanie kierowcy i wygląd pojazdu.

Podczas kontroli funkcjonariusze odkryli w bagażniku oraz pod siedzeniem aż 12 baniaków z paliwem i gumowy wąż ogrodowy. Mężczyzna twierdził, że nie wiedział o zabrudzonych tablicach i że paliwo to zakup z poprzedniego dnia. Jednak jego tłumaczenia nie przekonały policjantów. Mężczyzna został zatrzymany, a samochód zabezpieczony do dalszych czynności.

Kurtka z logo firmy pomogła w namierzeniu sprawcy

Do akcji wkroczyli kryminalni, którzy dokładnie przeszukali auto. Poza bańkami i wężem ogrodowym znaleźli także obcęgi do cięcia siatki oraz kurtkę z logo firmy budowlanej. To właśnie te elementy okazały się kluczowe w śledztwie.

Dzięki ubraniu roboczemu z logo firmy policjanci szybko ustalili, że kradzież mogła mieć miejsce na jednym z placów budowy w sąsiednim powiecie – poinformowała asp. sztab. Katarzyna Zych, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Grodzisku Mazowieckim. 

Na miejscu właściciel potwierdził uszkodzenia wlewu paliwa w ciężarówkach i przeciętą siatkę ogrodzeniową. Jak się okazało, zatrzymany 57-latek był w przeszłości pracownikiem tej firmy.

Zatrzymanie i zarzuty dla byłego pracownika

Policjanci ustalili, że mężczyzna ukradł z placu budowy 200 litrów oleju napędowego, a próbował wynieść jeszcze więcej, uszkadzając kolejny pojazd. Materiał dowodowy był na tyle mocny, że postawiono mu zarzut kradzieży z włamaniem.

Mężczyzna usłyszał zarzut dokonania kradzieży z włamaniem. Za to przestępstwo grozi kara nawet do 10 lat pozbawienia wolności – dodała asp. sztab. Katarzyna Zych.

Sprawą zajmuje się obecnie Prokuratura Rejonowa w Grodzisku Mazowieckim.

Czytaj więcej: